Po spotkaniu w MS – wzrost wynagrodzeń w sądownictwie

101 milionów dla 35 tysięcy zatrudnionych w sądownictwie. W sumie wzrost wynagrodzeń wyniesie 5,5%. To pierwsze ochłapy od rządu, tzn. „podwyżki” od 8 lat. W dniu 4 sierpnia 2015r. doszło do spotkania przedstawicieli związków zawodowych z Ministrem Sprawiedliwości – Borysem Budką, na którym kierownictwo resortu przekazało informację o założeniach budżetu na 2016 rok dla sądownictwa. W rozmowach z ramienia MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa uczestniczyli: Przewodnicząca – Edyta Odyjas, Zastępcy Przewodniczącej: Marcin Puźniak, Barbara Adamaszek, Aleksandra Brzezińska. W trakcie spotkania Minister Sprawiedliwości zapowiedział m.in. także zmianę rozporządzenia kształtującego „widełki” płacowe, tak,

Rząd ustawą okołobudżetową zrównał sądy z instytucjami mu podległymi (artykuł prasowy)

Rada Ministrów de facto swobodnie decyduje o budżecie wymiaru sprawiedliwości. Czy da się to pogodzić z konstytucyjną zasadą, że sędziowie i trybunały są niezależne od innych władz? Na to pytanie będzie musiał odpowiedzieć Trybunał Konstytucyjny. Rzecznik praw obywatelskich złożyła bowiem do niego wniosek o zbadanie przepisów ustawy okołobudżetowej, której efektem było m.in. zamrożenie wynagrodzeń w wymiarze sprawiedliwości. Profesor Irena Lipowicz występuje jednak nie tylko w obronie autonomii budżetowej sądów i trybunału, lecz także urzędu, który piastuje. Twierdzi, że Rada Ministrów nie powinna w sposób arbitralny decydować również o zmianach w budżecie RPO. – To dobrze, że taki wniosek został złożony do TK. Rozstrzygnięcie, jakie zapadnie

Sądy nadal walczą o waloryzację dla pracowników

Aż 18 nowych pytań prawnych dotyczących braku waloryzacji wynagrodzeń pracowników wymiaru sprawiedliwości wpłynęło do Trybunału Konstytucyjnego. Autorem wszystkich jest Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe, a zadane zostały w związku z toczącymi się przed nim postępowaniami, które pracownicy wszczęli przeciwko sądowi, czyli swojemu pracodawcy. Sąd nabrał wątpliwości, czy zamrożenie ustawami okołobudżetowymi z lat 2011, 2012 i 2013 waloryzacji wynagrodzeń nie naruszało konstytucji, a konkretnie zasady ochrony własności, praw nabytych i zaufania obywatela do państwa. „Pozbawienie wzrostu wynagrodzenia nie było, co należy podkreślić, sytuacją jednorazową, ale stało się stałą praktyką prawodawcy, który nie zapewniał należytej ochrony praw