Urząd Państwowej Komisji ds. Pedofilii zwolnił dyscyplinarnie chronionego działacza

W Urzędzie Państwowej Komisji działa nasza organizacja i nie jest to działalność łatwa.

Po swojej rezygnacji z Komisji, Andrzej Nowarski wyraził nadzieję, że przyspieszy to wybór nowego członka i przewodniczącego. Obecnie Komisja kontynuuje swoje działania, jednak, zdaniem Nowarskiego, potrzebuje ona jak najszybciej nowego lidera. Pierwsze przesłuchania ofiar i sprawców pedofilii planowane są na wrzesień 2023 roku, ale decyzje Komisji dotyczące wpisów do rejestru pedofilów mogą napotkać opór prawny. Bez nowego przewodniczącego, istnieje ryzyko chaosu w Komisji, szczególnie biorąc pod uwagę napięte relacje i nieporozumienia wewnątrz organu.

Niedawno zakończyła się w Urzędzie Państwowej Komisji kontrola NIK, a aktualnie trwa kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. My będziemy za wszelką cenę bronić naszych działaczy przed działaniami odwetowymi – tak bowiem oceniamy podejmowane decyzje.

ZWOLNIENIE DYSCYPLINARNE CHRONIONEGO DZIAŁACZA ZWIĄZKOWEGO

Wczoraj naszej działaczce wręczono zwolnienie dyscyplinarne. W 2019 Pani Majka odznaczona została przez Prezydenta RP krzyżem zasługi za działalności na rzecz ochrony porządku prawnego. Porządku tego broniła także w Urzędzie PKDP, z którego w taki sposób ją zwolniono. To wieloletni urzędnik pełniący funkcje od lat w wielu instytucjach państwowych. W wymiarze sprawiedliwości pracowała od 1991 r. Działaczka opozycyjna w okresie komunizmu.  Zakładała związki zawodowe w ministerstwie sprawiedliwości. Wieloletnia działaczka związkowa w prokuraturze.

KIEROWNICTWO PKDP WIDZI KONFLIKT INTERESÓW W POWOŁANIU PRZEDSTAWICIELA ZWIĄZKU

Gdy Pani Majka została powołana przez nas do pełnienia funkcji związkowych w Urzędzie PKDP natychmiast zaczęliśmy dostawać korespondencję od pracodawcy wyrażającą niezadowolenie. Zdaniem kierownictwa miało to prowadzić do konfliktu interesów. Próbowaliśmy się wsłuchać w argumenty pracodawcy, ale takich nie było. Jakie interesy w instytucji publicznej mogą konfliktować się z wykonywaniem działalności związkowej, do której mamy prawo zgodnie z ustawą? Wkrótce dowiedzieliśmy się jakie.

PRETENSJE O MÓWIENIE JAK WYGLĄDA SYTUACJA W URZĘDZIE PKDP

Z naszych informacji wynika, że pracodawca od dawna ma pretensje i próbuje zniechęcać pracowników do mówienia komukolwiek o sytuacji, jaka panuje w zakładzie pracy. Związkowiec na terenie zakładu pracy nie był wygodny – to wydaje się oczywiste. W ten sposób w naszej ocenie kierownictwo Urzędu PKDP lekceważy zasady demokratycznego państwa prawa, w którym każdy może wypowiadać się na temat instytucji publicznych, a nawet prawo prasowe daje możliwość pozyskiwania opinii od pracowników. Wydaje nam się, że kierownictwo tego urzędu zagubiło prawdziwy charakter tej instytucji, która nie jest firmą prywatną. Na to wskazuje też korespondencja, którą prowadził z nami pan Nowarski.

DZIAŁANIA PRACODAWCY PO POWOŁANIU DRUGIEGO PRZEDSTAWICIELA ZWIĄZKU ZAWODOWEGO

Gdy powołaliśmy drugiego działacza – dostaliśmy serię wiadomości od Pana Nowarskiego, z których jasno wynika, że nie był zadowolony z powołania kolejnego działacza. Próbował odmawiać nam do tego prawa i wkraczał w wolności związkowe – czyli niezależność i samorządność. Tymczasem już w pierwszym artykule ustawy jest gwarancja, że związki w swojej działalności są niezależne od organów i pracodawców.

Związek zawodowy jest niezależny w swojej działalności statutowej od pracodawców, administracji państwowej i samorządu terytorialnego oraz od innych organizacji (art. 1 § 2 ustawy o związkach zawodowych).

Tydzień po objęciu funkcji, dostaliśmy pismo informujące o zamiarze wypowiedzenia warunków pracy nowo powołanemu działaczowi – bez pytania o zgodę – mimo szczególnej ochrony jego stosunku pracy. Uzasadniano to np. oszczędnościami prądu (sic), które nie pozwalają pracować w umówionych dniach zdalnie. Oceniamy to jako absurd.

DZIAŁANIA PRACODAWCY PO SPOTKANIU W MNISTERSTWIE

Po spotkaniu, które mieliśmy w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej z minister Maląg zamieściliśmy zwyczajowo notatkę na naszej stronie. Wśród naszych reprezentantów była zwolniona wczoraj dyscyplinarnie Pani Majka. Naturalnie więc krótko poruszony został temat Urzędu PKDP. Uruchomiło to kolejną serię wiadomości od pana Nowarski – oczekiwał, że “zeznamy” mu (treść wygląda jakby pisał ją prokurator w postępowaniu przygotowawczym) kto i co mówił. Dodatkowo zarzucał nam krytykowanie Państwowej Komisji – a o tym nawet nie było nic w notatce. Co nie zmienia faktu, że zdanie o instytucjach publicznych ma prawo wyrażać każdy. Widać, że kierownictwu PKDP nie jest to na rękę, ale muszą zaakceptować, że nie jest to firma prywatna.

Otrzymane pytania:
1. na jakiej podstawie i w oparciu o jakie fakty zakwestionowali Państwo zasadność istnienia Państwowej Komisji przed Ministrem Rządu Rzeczypospolitej Polskiej?
2. na jakiej podstawie i w oparciu o jakie fakty negatywnie ocenili Państwo dotychczasową działalność Państwowej Komisji przed Ministrem Rządu Rzeczypospolitej Polskiej?
3. na jakiej podstawie i w oparciu o jakie fakty poddali Państwo w wątpliwość prawidłowość wydatkowania środków publicznych przez Państwową Komisję przed Ministrem Rządu Rzeczypospolitej Polskiej?
4. niezależnie od zasadności sformułowanych opinii, kiedy MOZ lub przedstawiciel MOZ w Państwowej Komisji do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15 sygnalizował pracodawcy wątpliwości związku odnośnie dotychczasowej działalności Państwowej Komisji i wydatkowania środków publicznych przez Państwową Komisję?
5. w jaki sposób kwestionowanie zasadności istnienia pracodawcy zatrudniającego Państwa członków realizuje ustawowe i statutowe cele Państwa związku (przypominam – obrona godności, praw i interesów pracowniczych zawodowych i socjalnych)?
6. kto w Państwa imieniu wyraził te opinie (skład osobowy Państwa reprezentacji wskazuje na przedstawiciela MOZ w Państwowej Komisji do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15)?

Podkreślenia nasze

Szanowny Panie Przewodniczący,

dziękujemy za Pana wiadomość, z którą zapoznaliśmy się z wielką uwagą. Rozumiemy, że wzbudziło to u Pana pytania dotyczące naszego ostatniego spotkania z Ministrem Rodziny i Polityki Społecznej.

Pragniemy jednak podkreślić, że jako Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”, działamy w ramach naszej suwerenności i autonomii. Związki zawodowe w Polsce są niezależne w swojej działalności od pracodawców i instytucji. Z tego powodu, samodzielnie podejmujemy decyzje o tym, z kim i na jakie tematy prowadzimy rozmowy.

Działamy zgodnie z naszym statutem, który obejmuje wiele obszarów znacząco przekraczających zakres, który Pan wspomniał. Nie unikamy również tematów, które mogą wydawać się lub faktycznie nie są bezpośrednio związane z meritum naszych rozmów.
Cenimy sobie otwarte dyskusje na tematy publiczne i zależy nam na wymianie poglądów na różne sprawy. Jednak nie jesteśmy w stanie udzielić szczegółowych informacji na temat konkretnych rozmów, które prowadzimy z kimkolwiek. Uważamy, że takie działanie byłoby naruszeniem podstawowych zasad kultury wobec naszych rozmówców.

Chcielibyśmy zaznaczyć, że nie kwestionujemy zasadności istnienia Urzędu jako pracodawcy czy samej Komisji. Jednak to nie wyklucza możliwości prowadzenia rozmów na temat realiów funkcjonowania tego czy innych pracodawców.

W szczególności warto podkreślić, że nie można mówić o kwestionowaniu czegokolwiek czy wyrażaniu negatywnej opinii. Nie wynika to także z naszej notatki.

Nasze podejście do kwestii poruszanych w Pańskim liście może różnić się od tego, co zostało przedstawione w Pana wiadomości ze względu na to, że być może nasze podejście jest bardziej zdystansowane. Kierujemy się bowiem ogólnym ładem prawnym i poszanowaniem zasad demokratycznego państwa prawa. Nie kierują nami motywacje związane z pełnieniem określonych funkcji. Tymczasem być może właśnie to legło u podstaw, że po Pana stronie doszło do tak znaczącej nadinterpretacji. Nie daje się jednak uniknąć tego, że organy publiczne będą i powinny być tematami rozmów, analiz, wymiany poglądów. Uważamy, że nie powinno się tego traktować jako zagrożenia. Przedmiotem takich rozmów są rozmaite organy i instytucje oraz ich działalność, wydawane decyzje czy orzeczenia. W żaden sposób nie staje to na przeszkodzie wykonywaniu przez nie swoich publicznych zadań. Uważamy wręcz odwrotnie – niepokojący byłby brak takich rozmów oraz to, że takie rozmowy mogą budzić u kogoś obawy. Niech przykładem będzie chociażby to, jaką skrajnie niekorzystną sytuacją byłoby, gdyby np. sądy powszechne czy administracyjne obawiały się dyskusji na temat orzeczeń czy tego, jak działają i uważały, że takie rozmowy nie pozwalają im pełnić ich roli.

Wierzymy, że przestrzeganie zasad demokratycznego państwa prawa jest korzyścią dla nas wszystkich, w tym także dla stron stosunku pracy czy dialogu z partnerami społecznymi.

Mam nadzieję, że ta odpowiedź pomogła wyjaśnić niektóre z Pańskich wątpliwości. Szanujemy różne perspektywy. Jednak swoją przedstawiamy w sposób niezależny i wolny.
Z wyrazami szacunku,

Edyta Odyjas
Przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej

Wkrótce dostaliśmy kolejne pismo, że pod marnym pretekstem zamierza zwolnić dyscyplinarnie Panią Majkę – ponownie nie zapytał zgodnie z przepisami o zgodę na zwolnienie chronionego działacza. Wczoraj Pani Majka została zwolniona dyscyplinarnie. Po naszym piśmie wyrażającym sprzeciw wobec bezprawnego działania pracodawcy – zanim wręczono jej zwolnienie – wg naszej wiedzy przeprowadzono przynajmniej 3 rozmowy, w czasie których próbowano ją skłonić do podpisania porozumienia stron. Czyli nie chodzi o żadne przewinienie, tylko zwyczajną chęć pozbycia się przedstawiciela związku zawodowego.

DZIAŁALNOŚĆ PANI MAJKI

Faktycznie, dzialalność związkowa mogła być niewygodna dla pracodawcy, ale rolą działacza związkowego jest, aby zwracać uwagę na dostrzegane nieprawidłowości, a było ich sporo.

Według naszych informacji i oceny były poważne uchybienia związane z funduszem socjalnym (w sumie do dzisiaj nie wiemy, gdzie się podział regulamin funduszu socjalnego), więc nie działał on wcale albo bez regulaminu. Dotąd nie spotkaliśmy się z tym w żadnej z ok. 230 instytucji, w których działamy. Uzgodniliśmy z wielkim trudem nowy regulamin. Potem Pani Majka zwracała uwagę na nieprawidłowości w jego stosowaniu.

Nie podobało nam się, że umowy o pracę przerywane są umowami cywilno-prawnymi – przecież to skandal w instytucji państwowej.

Stale docierały do nas informacje o dużej liczbie pracowników odchodzących z pracy. Wskazuje to na złą atmosferę i pokrywa się z informacjami, które docierają do nas od pracowników.

Zwróciliśmy się więc do Państwowej Inspekcji Pracy o kontrole, bo ręce już nam opadają. Wydaje nam się, że instytucja ta – z punktu widzenia prawa pracy – to jakiś słomiany chochoł. Gdzie się nie spojrzy – coś jest nie tak.

WSPARCIE DLA ZWOLNIONEJ DZIAŁACZKI

Teraz musimy się skupić na wsparciu Pani Majki – udzielaniu jej wszelkiej pomocy. Nie wykluczamy niczego – włącznie z manifestacją pod siedzibą Urzędu. Tak nie może być 35 lat po wywalczeniu wolności związkowych – kosztem zdrowia i życia wielu osób. Nie może jeden człowiek, który złożył już rezygnację deptać takich wartości – bo tak to oceniamy. On odejdzie, a chaos zostanie.

Skierujemy także informację do właściwego działu Komisji Krajowej NSZZ “Solidarność”, która zbiera sygnały o naruszaniu praw związkowych i na tej podstawie powstają raporty Międzynarodowej Organizacji Pracy.

Poniżej nasz list do kierownictwa Urzędu PKDP:

Kraków, 2 czerwca 2023 r.

 Nasz Znak: 20230602-2-PKDP 

Szanowna Pani
Paulina Rezler
Dyrektor Generalna

Szanowny Pan
Andrzej Nowarski
Zastępca Przewodniczącego
Urząd Państwowej Komisji
ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu
małoletnich poniżej lat 15

Szanowna Pani Dyrektor,
Szanowny Panie Przewodniczący,

MOZ NSZZ “Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury jest zakładową organizacją związkową obejmującą swoją działalnością Urząd Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej 15 lat.

Jako przedstawiciele organizacji związkowej pragniemy wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie i sprzeciw dotyczący serii decyzji i działań, które ostatnio zostały podjęte przez Pracodawcę, a które w naszej ocenie stanowią wyraźne działania odwetowe przeciwko naszym przedstawicielom.

Chcielibyśmy w szczególności odnieść się do kilku konkretnych wydarzeń, które miały miejsce w ostatnim czasie. Po pierwsze, wybór naszego przedstawiciela, który został natychmiast skrytykowany przez wiceprzewodniczącego Komisji, Pana Andrzeja Nowarskiego. Po drugie, polemika Pana Nowarskiego na temat tej decyzji, która w naszej ocenie była niepotrzebnie konfrontacyjna i mogła podważać zaufanie do naszego przedstawiciela oraz całej organizacji związkowej. Po trzecie, zawiadomienie o zamiarze wypowiedzenia warunków pracy nowo powołanemu do pełnienia funkcji zastępcy koordynatora związkowcowi, co jest niezgodne z prawem i może prowadzić do nieuzasadnionego stresu i niewłaściwego traktowania naszych członków.

Dodatkowo, po spotkaniu naszych związkowców w Ministerstwie (notatka ze spotkania na stronie MOZ NSZZ), Pan Nowarski zadawał pytania dotyczące szczegółów spotkania i wyraził krytykę wobec jego uczestników. Wreszcie, informacja, że Pan Nowarski planuje zwolnić dyscyplinarnie związkowca, który uczestniczył w spotkaniu w ministerstwie i od dawna staje na straży przestrzegania praw pracowniczych. To wszystko stanowi dla nas wyraźny dowód na prowadzenie działań odwetowych wobec naszych członków, w tym osoby koordynatora i zastępcy koordynatora.

Jesteśmy głęboko zaniepokojeni tymi wydarzeniami i uważamy, że są one niezgodne z duchem i literą prawa, które chroni prawa związków zawodowych. Ponadto uważamy, że absolutnie nieakceptowalne jest w dzisiejszych czasach takie deptanie praw i wolności związkowych, które zostały zagwarantowane w Polsce kosztem zdrowia, a nawet życia działaczy – wcale nie w tak bardzo odległych czasach. Właściwie możemy być wstrząśnięci faktem, że u takiego pracodawcy i od tego rodzaju organów, mających w zakresie kompetencji tak wrażliwą i doniosłą społecznie tematykę, możliwe jest w ogóle takie traktowanie związków zawodowych i ich przedstawicielstwa.

Wzywamy zatem do natychmiastowego zaprzestania działań, które mogą być postrzegane jako odwetowe wobec naszych przedstawicieli. Jednocześnie uważamy, że dalece niewystarczające są składane dotychczas zzapewnienia o szanowaniu wolności związkowych jedynie na poziomie deklaracji, gdy fakty zdecydowanie przeczą respektowaniu takich wartości. Jesteśmy zdeterminowani podjąć wszelkie działania, które zagwarantują zaprzestanie tego rodzaju praktyk, a wszystkich, którzy byli są lub będą w przyszłości dotknięci tego rodzaju zachowaniami zapewniamy o udzieleniu przez NSZZ „Solidarność” potrzebnej pomocy.

Wszystkie osoby i organizacje, którym leży ta sprawa na sercu, prosimy o skierowanie wiadomości email na adres Urzędu urzadkomisji@pkdp.gov.pl np. o zaproponowanej niżej treści. Prosimy – dodajcie adres sekretariat@ps-soliidarność.org.pl do pola adresatów.

„Szanowni Państwo,
Piszę do Was w związku z niedawnym zwolnieniem dyscyplinarnym Pani Majki, która jest wieloletnią działaczką związkową.
Pragnę wyrazić zaniepokojenie tą decyzją, która moim zdaniem jest dowodem na bezprecedensowe naruszenie praw związkowych. Pani Majka zawsze zdecydowanie broniła praw pracowników.
Wyrażam głęboki sprzeciw wobec tej decyzji i apeluję o jej ponowne rozważenie. Demokratyczne państwo prawa powinno być miejscem, gdzie pracownicy mogą bezpiecznie i swobodnie wyrażać swoje opinie na temat warunków pracy i instytucji publicznych.”