Sądy omijają przepisy Ci sami pracownicy tymczasowi wspomagają sędziów kilka lat. Zmieniają się tylko agencje.

Sądy nagminnie korzystają z pracy pracowników tymczasowych. W tym roku zaplanowano obsadzenie nimi 1137 etatów. Przoduje w tym apelacja warszawska, w której planuje się ich aż 861. Na drugim miejscu jest apelacja katowicka – 105,5. Z usług agencji korzystają także sądy w apelacji gdańskiej, szczecińskiej, wrocławskiej, krakowskiej, łódzkiej, białostockiej i w rzeszowskiej. Jak twierdzą związkowcy, pracownicy tymczasowi często wykonują zadania zbliżone do obowiązków urzędnika czy asystenta sędziego. – Mają dostęp do akt. Na przykład do obowiązków pomocnika asystenta należy sporządzanie projektów odpowiedzi na pisma wpływające do danej sprawy. Analizują też zarzuty zawarte w środkach

Pracownik z agencji obniża rangę i powagę sądu

Uzasadnienia zatrudnianie pracowników tymczasowych w sądach nie mogą stanowić występujące niedobory etatowe i związany z tym zakaz planowania dodatkowych etatów. Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz po raz kolejny porusza sprawię zatrudniania w sądach pracowników tymczasowych. Tym razem do RPO wpłynęło wystąpienie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. artykuł (płatny)  

Reakcja Rzecznika Praw Obywatelskich na APT w sądach

Informujemy, że organizacja związkowa dotarła do pisma Głównego Inspektora Pracy z dnia 12.10.2012, które zostało skierowane do Ministra Sprawiedliwości. W piśmie tym Główny Inspektor Pracy zajął stanowisko w sprawie zatrudniania w sądownictwie powszechnym pracowników poprzez agencje pracy tymczasowej, stwierdzając, że zatrudnianie w sądach pracowników tymczasowych w celu powierzania im czynności zarezerwowanych dla urzędników i asystentów sędziów zmierza de facto do obejścia przepisów ustawy z dnia 18.12.2008 o pracownikach sądów i prokuratury oraz przepisów ustawy z dnia 27.07.2001 Prawo o ustroju sądów powszechnych. Główny Inspektor Pracy zaznaczył, że praktyka zatrudniania w sądach pracowników tymczasowych wydaje się stać w sprzeczności

Gdy brak etatu, sąd ratuje się pracą tymczasową

Coraz częściej czynności służbowe wykonują ludzie z agencji pracy a nie urzędnicy. Zyskują nieograniczony dostęp do akt i poufnych informacji. Koordynatorzy prawni zatrudniani przez agencje pracy tymczasowej, nieodpłatni stażyści po ukończonych studiach prawniczych (wolontariat) albo absolwenci prawa na umowach-zleceniach – tak prezesi sądów rejonowych w największych miastach radzą sobie z brakiem rąk do pracy. Blisko 600 pracowników tymczasowych pracuje w sądach apelacji warszawskiej, kilkudziesięciu – krakowskiej. Podobnie jest w innych większych miastach. Potwierdza to wiceminister Wojciech Hajduk. – Nawet jeśli gdzieś brakuje pracowników, nie ma mowy o nowych etatach. Jesteśmy związani budżetem, na dodatkowe stanowiska nie możemy