Osoba, która na co dzień stykała się z aktami spraw, chociażby tylko dlatego, że sprzątała gabinety sędziów czy sekretariaty, musiała być wiarygodna i nie mogła być przypadkowa (…) Sprzątający zmieniają się jak w kalejdoskopie tak, że trudno rozpoznać, czy akurat osoba, która chodzi wieczorem po sądzie z miotłą, to nowo zatrudniony przedstawiciel firmy zewnętrznej.
Sędzia Waldemar Żurek – rzecznik prasowy KRS
Źródło: Gazeta Prawna – 22 grudnia 2014 (nr 247) – artykuł płatny