Warszawa, dnia 27 czerwca 2019r.
Szanowne Posłanki
Szanowni Posłowie
Szanowni Państwo,
Od 7 maja nieustannie protestują w sąsiedztwie Ministerstwa Sprawiedliwości.
Pracownicy, głównie matki z dziećmi – urzędniczki z sądów i prokuratury, nie walczą tylko o pieniądze. Domagają się nowych, właściwie skonstruowanych przepisów dotyczących ich grupy zawodowej, w tym uregulowania systemu wynagrodzeń, który jest pogrążony w chaosie. Chcą spokojnie pracować, godziwie zarabiać i godnie żyć.
Mieszkają w namiotach ustawionych przy Placu Na Rozdrożu w Warszawie. Byli tutaj, gdy było bardzo zimno, są i teraz, gdy panują największe upały. Zmęczeni, ale mówią, że nie odpuszczą. Wiedzą, że bez szybkich i odpowiednich zmian kryzys kadrowy w sądownictwie będzie się pogłębiał – ze szkodą dla Państwa i obywateli.
Rządzącym, których obowiązkiem jest nie tylko zapewnienie dostępu do sądu, ale także dbanie
o sprawność funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, powinno być wstyd za tę sytuację. Poprawa kondycji sądownictwa i prokuratury, w tym warunków pracy osób tam zatrudnionych oraz wprowadzenie spójnych i przejrzystych regulacji prawnych (m.in. dotyczących systemu wynagradzania), to zadanie priorytetowe, jeżeli sądy i prokuratury mają nadal spełniać swoją funkcję.
Sztab Protestacyjny Miasteczka Pracowników Sądownictwa i Prokuratury